Poza zawodowe przyczyny wypalenia zawodowego

Ten mail mnie zaszokował… Zaczęło się niewinnie. Przyszło powiadomienie na moją skrzynkę mailową, że klientka wykonała test „Kompas Kariery”. Zajrzałem więc do wyników testu i okazało się, że w miejscu gdzie mierzony jest poziom stresu – na skali od 01 do 100 – klientka miała równe 100. Kiedy zapytałem ją o przyczynę tak dużego poziomu stresu odpowiedziała: „Tego dnia byłam umówiona z lekarzem, na konsultację i odebranie wyników badań. W czasie wizyty usłyszałam, że wyniki wskazują na chorobę nowotworową. Załamałam się. Kiedy wróciłam do domu (mieszkam sama), to od razu usiadłam do robienia testu, aby tylko zająć myśli czymś innym. Stąd taki wysoki poziom stresu.”

To co się dzieje z naszym zdrowiem, relacjami, sposobem w jaki spędzamy wolny czas wpływa nie tylko na wyniki testu, ale także na naszą pracę. I odwrotnie praca wpływa na nasze życie poza zawodowe. To oczywiste, jednak to co powszechnie znane, niekoniecznie jest powszechnie stosowane, więc przyjrzymy się jakie elementy życia poza zawodowego mogą wpłynąć na wypalenie zawodowe. I co najważniejsze – co możemy wtedy zrobić.

Wymienię cztery powody, z których nie wszystkie są oczywiste.

1. KONFLIKT SUMIENIA

Sumienie, czyli wewnętrzne przekonanie o tym, co jest dobre lub złe. Jednak nie chcę tutaj rozważać moralnych wyborów człowieka, ale coś co uważam za okropną zdradę samego siebie, czyli godzenie się na przeciętność. W swojej książce „Bliżej siebie – bliżej marzeń” moja żona Bożena opisała to następująco:

“W życiu każdego człowieka jest taka dodatkowa przestrzeń, na to by dążyć do swoich marzeń. Jeśli sami jej nie wypełnimy, przeciętność wypełni ją za nas. Przeciętność nie jest czymś co nam się przytrafia. Przeciętność, to osobista decyzja, godzenie się na mniej niż mogę z siebie dać. To nie jest istotne, że zazwyczaj podejmujemy ją nieświadomie.

Najczęściej zaczyna się od jednej dziedziny. Na zewnątrz wszystko wydaje się być w porządku. Może nawet znajomi dają nam do zrozumienia, że jest naprawdę dobrze. My działamy, nie chcemy stać w miejscu, tak jak niektórzy. W mediach społecznościowych możemy umieścić dowody na to, że jest super, a inni to „potwierdzą” swoimi lajkami.

Sami widzimy, że patrząc z boku „nie jest źle”. Mamy za co być wdzięczni. Może nawet jesteśmy wdzięczni. Skąd wiec poczucie, że w jakiejś dziedzinie, życie przestało mieć smak? Zamiast smaku zaczynamy czuć niesmak… do samych siebie.

Jak więc wybić się z bagna przeciętności?

Pomyśl: Co możesz zrobić, żeby zauważyć najmniejszą odczuwalna zmianę w tej dziedzinie? Teraz nie chodzi o wielką rewolucję, o to wszystko co wiesz że powinnaś zrobić, ale nie masz na to siły. Chodzi o rzecz, która sprawi, że z punktu w którym jesteś, znajdziesz się o jedno konkretne działanie dalej.

Jeden krok nie sprawi cudu, nie zmieni całej rzeczywistości. Jednak ten jeden krok sprawi ze będziesz w innym miejscu. W ten sposób możesz pokonać przeciętność i na nowo nabrać sił i wiary by poczuć smak swojego marzenia.”

2. ZDROWIE

„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz” pisał przed wieloma wiekami wieszcz i… do dziś się nic nie zmieniło. Nie jestem lekarzem, ani praktykującym dietetykiem (na co wyraźnie wskazuje moja sylwetka), natomiast na kilka elementów chcę zwrócić uwagę, ponieważ uważam za tak ważne, że sam je praktykuję 🙂 Oto i one:

Regularne wizyty u lekarza.

Osobiście raz w roku, całą rodziną robimy sobie badania i ich wyniki konsultujemy z lekarzem.

Właściwe odżywianie.

Nie będę analizował zasad zdrowego odżywiania. Istnieje w tej dziedzinie mnóstwo podejść, i każdy może wybrać dla siebie najlepszy sposób. Kiedy wyruszałem w kilkudniowe tournée szkoleniowe, piłem dużo kawy i jadłem słodkie produkty, których zwykle nie brakowało podczas przerw szkoleniowych. Efektem (oprócz wzrostu wagi) było poczucie, że potrzebuję więcej… kawy.

Oczywiście miała ona mi zapewnić więcej energii, ale w efekcie było zupełnie inaczej – wciąż brakowało mi siły. Kiedy jednak w trakcie prowadzenia szkoleń zacząłem pić wodę (a nie kawę) oraz jeść owoce i warzywa (zamiast słodyczy), moje samopoczucie odczuwalnie się poprawiło. Wiedza to jedno, a nawyki drugie. Przygotowanie sobie wcześniej odpowiedniego jedzenia sprawi, że będziemy po nie sięgać automatycznie. Szczególnie warto o tym pamiętać przy zmianie rytmu naszego codziennego funkcjonowania. Dla mnie takim wyzwaniem są wyjazdy.

Zaplanuj wszystko tak, aby zdrowe żywienie było na wyciągnięcie ręki.

Systematyczne ćwiczenia fizyczne.

Ospałość, zniechęcenie i ciągłe zmęczenie, pogorszenie sprawności umysłowej i koncentracji, wyczerpanie psychiczne, bezsenność – to tylko niektóre objawy wynikające między innymi z braku regularnych ćwiczeń. Pamiętam moje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, że uprawianie sportu wyeliminuje moje nieustanne zmęczenie. Wydawało mi się to wówczas absurdalne.

Jednak praktykowanie przeze mnie regularnej aktywności fizycznej sprawiło, iż moje samopoczucie zdecydowanie się poprawiło. Teraz już wiem, że chodziło o lepsze dotlenienie organizmu. Kolejna korzyść z uprawiania sportu to zredukowanie poziomu stresu. Jako ludzie

często znajdujemy się w różnego rodzaju nerwowych sytuacjach. Ćwiczenia redukują napięcia w ciele człowieka i uwalniają hormony szczęścia, które poprawiają samopoczucie. To wszystko oczywiście wpływa na naszą produktywność w pracy.

Regularne przebywanie na świeżym powietrzu.

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale przy intensywnym trybie życia czasem nawet przez kilka dni nie wychodzimy na świeże powietrze. Tak wiele spraw można załatwić przecież przez Internet i telefonicznie… Sam złapałem się na tym, że kiedyś ponad tydzień siedziałem w domu i w ogóle z niego nie wychodziłem. Byłem wówczas zdrowy, ale bardzo zapracowany.

Ciekawą obserwację przeprowadziła Ming Kuo z Uniwersytetu Illinois (USA). Otóż organizm, który przebywa dłużej na świeżym powietrzu, przełącza się z trybu „walcz lub uciekaj” na tryb „odpoczywaj i traw”. Dzięki temu przestajemy pracować na wysokich obrotach i mamy szansę odbudować swój układ immunologiczny.

Odpowiednia ilość snu.

Bardzo ważnym odkryciem dla mnie było to, że jestem mniej produktywny, kiedy próbuję zrobić coś o godzinie 22.00. Praca zajmowała mi wtedy dużo więcej czasu i była o wiele mniej wydajna, niż kiedy kładłem się spać o 22.00, a wstawałem o 6.00, aby ją dokończyć. Generalnie robię to wtedy szybciej i z większą jasnością umysłu.

Każdy potrzebuje odpowiedniej dla siebie ilości snu. Wydaje się, że optymalną dawką jest 7–8 godzin na dobę. Oczywiście czasami może się okazać, że śpimy krócej. Jeśli przydarza się to nam okazjonalnie, to nie stanowi to problemu, ale gdy staje się nawykiem, robi się niebezpieczne.

Jak powiedział Vincent Lombardi: „Zmęczenie ze wszystkich czyni tchórzy”.

Jeśli jednak brakuje ci snu i nie masz na niego czasu, to znajdujesz się w jednej z dwóch sytuacji: jesteś matką opiekującą się swoim nowo narodzonym dzieckiem lub wziąłeś na swoje barki za dużo spraw. Brak snu jest jak papierek lakmusowy naszej aktywności, ponieważ pozwala zweryfikować, czy nie zajmujemy się zbyt wieloma zadaniami.

3. RELACJE

Oczywiście mamy teraz dużo książek, wielu świetnych specjalistów i każdy kto tylko chce może skorzystać z ich pomocy. Jak to mawia moja znajoma: “Lepiej płakać u psychologa niż śmiać się u psychiatry.” 🙂

Chcę zwrócić tylko uwagę na pewien niezbyt oczywisty aspekt tych najbliższych relacji. Brian Tracy twierdzi, że 85 % zadowolenia życiowego, to udane relacje a tylko 15 % to sukcesy zawodowe. Często niedostrzeganą korzyścią posiadania bliskich relacji jest to, że stajesz się dojrzałą osobą.

Uwielbiam sposób, w jaki starożytni Grecy określali dojrzałość. U nich słowo to oznaczało dokańczanie rozpoczętego działania. Kiedy usłyszałem tę sentencję po raz pierwszy, zachwyciłem się nią i ten zachwyt trwa do dziś. Dla tych jednak, którzy nie widzą nic wspaniałego w byciu konsekwentnym, przedstawię to w inny sposób.

Mój mentor powiedział kiedyś: „Małżeństwo nie jest po to, aby człowiek był szczęśliwy. Jest ono po to, aby człowiek stał się dojrzały. A tylko dojrzały człowiek może być szczęśliwy”. Im jestem starszy, tym bardziej widzę, że bez dojrzałości niewiele można osiągnąć, a nawet jeśli coś uzyskasz, to szybko wszystko stracisz.

4. FINANSE

Umiejętność zarządzania finansami to tak naprawdę sztuka panowania nad swoimi emocjami. Głównie nad chciwością i lękiem. Umiejętność panowania nad emocjami niesie za sobą również mnóstwo innych korzyści i pozwala lepiej radzić sobie zarówno w biznesie (np. podczas negocjacji), jak i relacjach (np. podczas konfliktu).

Osobiście w zarządzaniu finansami bazuję na trzech podstawowych założeniach:

Nie żyję ponad stan.

Pamiętam, jak podczas przełomowego dla mnie seminarium dotyczącego finansów rozmawiałem z prowadzącym (prywatnie moim dobrym znajomym). Zapytał mnie wtedy, ile pieniędzy miesięcznie odkładam. Odpowiedziałem, że nie stać mnie na to. To, co powiedział, zaskoczyło mnie, zbulwersowało i stało się wskazówką na całe lata:

„Nie stać cię na to, aby nie oszczędzać. Wyobraź sobie człowieka, który kończy cały dzień i jest wyczerpany do granic możliwości. Nie ma problemu, jeżeli zdarza się to sporadycznie, ale jeśli trwa to tygodniami, miesiącami lub latami, to w końcu coś mu «strzeli»: albo ciało, albo psychika, albo jedno i drugie. Podobnie jest z finansami. Jeżeli wydajesz wszystko, co zarobisz, to żyjesz ponad stan. Wiem, że tak ci się nie wydaje, ale dokładnie tak jest. Przemyśl to na spokojnie”.

Minęło trochę czasu i zmieniłem zdanie. Wchodząc w świat biznesu, miałem przywilej poznawania naprawdę zamożnych ludzi. Widząc, że nie szafują pieniędzmi na lewo i prawo, zacząłem lepiej rozumieć mądrość udzielonej mi przed laty rady.

Jednak żadna skrajność nie jest dobra. Nie można żyć ponad stan, ale nie chodzi też o to, żeby żyć biednie. Trzeba nauczyć się rozsądnie dysponować pieniędzmi.

Najpierw płacę sobie.

Odwołam się znowu do mojego przełomowego seminarium o finansach. Na moje stwierdzenie: „Będę odkładał, dopiero jak będę miał z czego”, bo oczywiście uważałem, że nie miałem, usłyszałem odpowiedź: „Mówisz jak człowiek otyły, który stwierdza, że jak schudnie i będzie miał wysportowaną sylwetkę, to przejdzie na dietę i zacznie regularnie ćwiczyć. Mylisz skutki z przyczynami”.

To była kolejna gorzka, ale uzdrawiająca pigułka wiedzy, którą wówczas musiałem przełknąć. Na szczęście po czasie okazała się nie tylko gorzka, ale i uzdrawiająca. Mając bezpieczeństwo w postaci rezerw finansowych funkcjonuje się o wiele inaczej, np. szukając pracy.

Systematycznie odkładam na wszystkie potrzeby.

Uważam, że każda z tych zasad jest ważna, ale tę umieszczam na końcu, ponieważ jest (według mnie) najważniejsza. Być może znasz kogoś (albo sam masz takie doświadczenie), kto odkładał pieniądze i zgromadził całkiem sporą kwotę, aż nagle pojawiła się kusząca okazja zakupu ekskluzywnego auta, o którym ten ktoś zawsze marzył, lub upragnionego wyjazdu w jakieś ekskluzywne (i drogie!) miejsce razem z przyjaciółmi.

I nagle taka osoba pod wpływem emocji jedną szybką decyzją pozbawia się wszystkich, mozolnie gromadzonych oszczędności. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nie miała ona zrównoważonego budżetu, w którym byłoby miejsce na odkładanie środków przeznaczanych

zarówno na podniesienie społecznego statusu (ekskluzywne auto), jak i relaks (wyjazd wakacyjny). Jeśli mamy w planie zarządzania finansami zagospodarowane wszystkie potrzeby, to unikniemy takich emocjonalnych i błędnych decyzji. Zrównoważony model gospodarowania pieniędzmi obejmuje wszystkie aspekty finansowe. Jeśli tak nie jest, to wtedy realizujemy głównie potrzeby, na które chętnie wydajemy środki, i takie, o których nawet nie myślimy.

Dla jednych może to być przesadne odkładanie oszczędności. Tacy ludzie zarabiają sporo i oszczędzają dużo, ale nie korzystają ze środków, które mają. Nie wyjeżdżają, żyją znacznie poniżej swojego standardu. Inni z kolei mogą nadmiar pieniędzy wydawać na wyjazdy i podnoszenie własnego statusu. Wprawdzie jest to na poziomie ich zarobków, ale nie mają oni żadnych oszczędności ani inwestycji, które byłyby dla nich zabezpieczeniem.

PODSUMOWANIE

Zakończę słowami “Desiderata”, w której Max Ehrmann ukrył wiele praktycznych życiowych wskazówek pozwalających nam nie wpaść w stan wypalenia.

“Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu – pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach – świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.”

PS. Inne wskazówki dotyczące wypalenia zawodowego znajdziesz tutaj:

Autor:
Andrzej Burzyński

Andrzej Burzyński

Cześć :) Mam na imię Andrzej i choć pracowałem w różnych zawodach, to zawsze robiłem to co sprawiało mi satysfakcję a jednocześnie pozwalało zarobić. Chcę Ci pokazać, jak Ty możesz nie tylko odkryć i rozwijać satysfakcjonującą pracę, ale także jak dobrze na niej zarobić.

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.